Oj trzeba, w improwizacji jesteś niedościgniony, w kunszcie zresztą też. Ty tylko na znajomym nam portalu publikujesz czy jeszcze gdzieś w necie można Cię znaleźć?
A za dedykację dziękuję, świetnie się wbiłeś w moje klimaty, niedługo u nas ferie, spróbuję przerobić na piosenkę, hehe. Chociaż boję się, żeby nie było jak z wcześniejszą kolędą od Ciebie, że żadna wersja śpiewana dotąd mi nie siadła, chyba w przypadku tekstów innych autorów mam większe wymagania, hehe. Dobrej niedzieli.
Obecnie jestem tylko na TW. Trzeba śpiewać według gitarki, tak jak ktoś tu już ujął.
Flamenco ma wersy 7 i 5 sylabiczne. Villancico 7 i 6 sylabiczne, mariachi czy flamenco może zadziałać. Obe formy są do siebie zbliżone, jeśli chodzi o podobieństwo Podobne akompaniamenty, rytmy...
Najwidoczniej moja poezja jest zbyt trudna dla AI ;)
Matko jedyna.... ja chyba mam rozdwojenie jaźni, hehe. Czy Ty, Wojtku, sam ze sobą dyskutujesz, czy jest Was dwóch, zaczynam się gubić w komentarzach 😅.
Mój jest Ulu ten z gitarką, tamten poniżej pisała zupełnie inna osoba. Co prawda podobnym stylem, lecz nie moim wystrojem.
Nigdy zresztą sam z sobą nie piszę. Fakt mam w realu brata bliźniaka, o 10 minutek starszego. Jednak on nie wie gdzie co i jak piszę, jednoznacznie on odpada.
Czyli anonimowy znawca muzyki i poezji. Szczena mi opada jak Was czytam, niedouczona kobitka ze mnie, faktycznie błędna strzała, hehehehe. Co Ty gadasz, masz brata bliźniaka 🤩🤩🤩. Zazdroszczę, ja niestety jedynaczka, nad czym boleję strasznie.
Jeden z twoich piękniejszych wierszy
OdpowiedzUsuńSamo życie. Może dlatego że... wiarygodny :-).
UsuńUlu możesz przerobić na swoje, pozwalam:
OdpowiedzUsuńHen nad Beskidami
Pan Bóg ukrył mi raj
biel zbadam chmurą - drogą mierzącą
szukając dróżkami
odszukam pięknem dar
chcąc się przypatrzeć czynną gałązką
sens najzdolniej zatlił
by móc odnaleść skarb
wypytam wierzbę szatą strojącą
pośród burz błyskawic
niechże nie fika czart
niszczący domy pięścią walącą
zdalnie zdam egzamin
gdy podniebny trwa marsz
albowiem Ula trafia dziesiątką
Hen nad Beskidami
Pan Bóg ukrył mi raj
---
Wprawdzie na szybko,
ale refrenik trzeba dopracować,
czytaj rozmasować... ;)
/P/S/
Oj trzeba, w improwizacji jesteś niedościgniony, w kunszcie zresztą też. Ty tylko na znajomym nam portalu publikujesz czy jeszcze gdzieś w necie można Cię znaleźć?
OdpowiedzUsuńA za dedykację dziękuję, świetnie się wbiłeś w moje klimaty, niedługo u nas ferie, spróbuję przerobić na piosenkę, hehe. Chociaż boję się, żeby nie było jak z wcześniejszą kolędą od Ciebie, że żadna wersja śpiewana dotąd mi nie siadła, chyba w przypadku tekstów innych autorów mam większe wymagania, hehe. Dobrej niedzieli.
Obecnie jestem tylko na TW.
UsuńTrzeba śpiewać według gitarki, tak jak ktoś tu już ujął.
Flamenco ma wersy 7 i 5 sylabiczne.
Villancico 7 i 6 sylabiczne, mariachi czy flamenco może zadziałać.
Obe formy są do siebie zbliżone, jeśli chodzi o podobieństwo
Podobne akompaniamenty, rytmy...
Najwidoczniej moja poezja jest zbyt trudna dla AI ;)
/P/S/
Flamenco trzeba albo el marichi...
OdpowiedzUsuńWtedy ta kolęda msz przemówi.
Villancico ma rytmy zbliżone do tych dwóch form muzycznych.
Jest pochodzenia Iberyjskiego, więc muza z tego regionu, najlepiej spasuje.
Owszem, jednak strukturę mają ciut odmienną.
UsuńMatko jedyna.... ja chyba mam rozdwojenie jaźni, hehe. Czy Ty, Wojtku, sam ze sobą dyskutujesz, czy jest Was dwóch, zaczynam się gubić w komentarzach 😅.
UsuńMój jest Ulu ten z gitarką, tamten poniżej pisała zupełnie inna osoba.
OdpowiedzUsuńCo prawda podobnym stylem, lecz nie moim wystrojem.
Nigdy zresztą sam z sobą nie piszę.
Fakt mam w realu brata bliźniaka, o 10 minutek starszego.
Jednak on nie wie gdzie co i jak piszę, jednoznacznie on odpada.
/P/S/
Czyli anonimowy znawca muzyki i poezji. Szczena mi opada jak Was czytam, niedouczona kobitka ze mnie, faktycznie błędna strzała, hehehehe. Co Ty gadasz, masz brata bliźniaka 🤩🤩🤩. Zazdroszczę, ja niestety jedynaczka, nad czym boleję strasznie.
OdpowiedzUsuńOwszem mam, podobny jak dwie krople wody,
Usuńzresztą z bliźniaków jednojajowych.
Mimo to mamy charaktery odmienne, a i tak nas ludzie mylą...
Na przystanku, w autobusie, na mieście...
Szczęściarz. To daje ogromne możliwości, i jeszcze można zobaczyć się w realu nie w lustrze, hehe.
Usuń