środa, 1 maja 2024


 

6 komentarzy:

  1. Zakwitła jabłoń
    soczystym wyrazem

    Na ołtarzu zapachu
    wabiła owady

    Znacząc kwietniowym
    okresem okoliczne zony

    Nadeszła dziewczyna
    wtulona w zapachy

    Marzyła wiosną

    Oddając słowem
    znaleziony obraz

    Malowała
    rzeczywistość
    smagana wiatrem

    Tym co przemową
    dodaje opierunkiem

    Władała piórem
    maczając w czystej bieli
    rozpostartej kartki

    Atramentu śladem
    zrywała stalówkę

    By wydać
    szeregiem literek

    Delikatny wierszyk
    wiosennego klimatu

    Bez dramatu...


    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne nawiązanie. Kłaniam kapelutkiem zamaszyście 😁.

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym wierszu jest tyle nadziei naprawdę. ogromnie mi się podoba twoja twórczość Uleńko. Głos też wspaniały. Ja to bucze nie śpiewam. Czasem próbuje po japońsku, bo się cierpliwie uczę tego języka od 1,5 roku choć mówienie wychodzi lepiej. Kocham wschodnie języki. Pozdrawiam najserdeczniej z Grodu Kraka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo chociaż nadzieja nas oszukuje, to pozwala żyć, pozwala odbić się od emocjonalnego dna. Czasem warto marzyć wbrew wszystkiemu... wbrew lub na przekór, hehe. Głos, tak jak pisałam wcześniej, niestety nie mój. Ja śpiewam tylko pod prysznicem, lub - słuchając bluesa - wyję do księżyca jak nikt nie słyszy. Biedny księżyc, hehe. Japoński??? No chapeau bas, kapeluszem do ziemi. Podziwiam. Pozdrów ode mnie Smoka Wawelskiego :-). I jeszcze raz dziękuję za tak przychylne, pełne ciepła, komentarze.

      Usuń