Zadymione kafejki, półmrok i sączący się jak dobre wino blues... Ale mnie rozmarzyłaś...Może odnalazłby jeszcze taki klimat w naszym Krakowie, hehe. Piękne czasy. Serdecznie :-)).
Ooooo, nie żartuj, ale Ci zazdroszczę, ja najbliższe takie miejsca mam w Krakowie, ale to kawałek drogi ode mnie jednak jest i przy nawale pracy coraz rzadziej mam okazję na takie cudne chwile zapomnienia. Ale... jeszcze chwilę do emerytury i wszystko się zmieni 😉.
Gdzieś w starym barze
OdpowiedzUsuńmarzeń został stos
tęskniąc za gwarem
czujesz jakby sztorm
Wygrywa sercem
przegrana chwila
chowając sekret
tkwiący w szczelinach
Nutą z głośnika
wzdrygając wnętrzem
rytmem pianina
pędzącym tętnem
I wzrok drzwiami
wspomni strzępiony
przebiera brwiami
przysiadł strapiony
Knajpka została
w oddali czasów
a jednak skradła
rzekę kontaktów
Przetrwa wspomnieniem
zrywając kartki
wzniecając drgnienie
urokiem rzadkim
Bardzo piękne. Ukłony ślę
Usuń👏👏👏 - rytmem pianina/pędzącym tętnem - podoba mi się 😊.
OdpowiedzUsuńBary wypełnione bluesem bardzo lubię Uleńko. Jeszcze na studiach często chodziłam na koncerty bluesowe i jazzowe z koleżankami. To były czasy
OdpowiedzUsuńZadymione kafejki, półmrok i sączący się jak dobre wino blues... Ale mnie rozmarzyłaś...Może odnalazłby jeszcze taki klimat w naszym Krakowie, hehe. Piękne czasy. Serdecznie :-)).
UsuńKameralne koncerty Blues i Jazz... dobrze, że w moim mieście są jeszcze takie spokojne Lokale.... rozmarzylaś mnie, Ula.
OdpowiedzUsuńSerdecznie (ʘᴗʘ✿)
Ooooo, nie żartuj, ale Ci zazdroszczę, ja najbliższe takie miejsca mam w Krakowie, ale to kawałek drogi ode mnie jednak jest i przy nawale pracy coraz rzadziej mam okazję na takie cudne chwile zapomnienia. Ale... jeszcze chwilę do emerytury i wszystko się zmieni 😉.
OdpowiedzUsuńNa emeryturze, to człowiek sporadycznie zastanawia się, jak zapelnic dzień (korzystnie).
Usuń💛🍁💛